„Bohaterka wieczoru w Globtroterze" - Wiktoria Nowińska - góralka z Łącka, Sołtys wsi Czerniec.

W ramach cyklicznie organizowanych spotkań "Goście Globtrotera" udział wzięła reprezentacja Sądecczyzny, mocno promując w stolicy walory kulinarne, kulturowe i krajobrazowe regionu. Naszą gminę reprezentowała Pani Wiktoria Nowińska – sołtys wsi Czerniec.

Zamieszczamy poniżej pełny opis spotkania, którego autorem jest Cezary Rudziński – podróżnik i autor wielu publikacji.

Mocnym, pięknym akcentem zakończył się cykl spotkań „Goście „Globtrotera” w 2011 roku organizowanych przez Stowarzyszenie Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter”, przede wszystkim z przedstawicielami regionów i atrakcyjnych miejscowości krajowych oraz branży turystycznej i pokrewnych.
Ostatnimi gośćmi zbliżającego się do końca roku była bardzo silna reprezentacja Nowego Sącza oraz współpracujących z nim miejscowości regionu aż po Łącko na zachodzie, Grybów na wschodzie, Rytro na południu oraz Krynicę Zdrój i Jaworzynę Krynicką na płd. – wschodzie.

Zainteresowanie tym spotkaniem okazało się tak wielkie, że po raz pierwszy od bardzo dawna zabrakło krzeseł.
Goście z Małopolski przywieźli bowiem nie tylko ciekawe prezentacje zarówno Nowego Sącza i innych miejscowości, ale również wybranych, odgrywających w szeroko rozumianej turystyce znaczącą rolę firm działających na tym terenie. Ponadto znakomite – co uczestnicy spotkania potrafili docenić pałaszując je po części oficjalnej z ogromnym apetytem – wytwarzane w nich wędliny, sery, pieczywo, pierogi, miody, a także sławne alkohole: łącką śliwowicę, różne nalewki i miody pitne.

Wśród gości byli m.in. Jerzy Leśniak, który prowadził nowosądecką prezentację, Elżbieta Wyrwicz – dyrektor wydziału turystyki, Józef Kantor – dyrektor wydziału kultury, Janusz Kasztelewicz – właściciel Gospodarstwa Pasiecznego „Sądecki Bartnik”, Andrzej Danek – mistrz piekarski i cukierniczy, właściciel dużej nowosądeckiej piekarni, Wiesław Leśniak – właściciel Zakładów Mięsnych „Leśniak” w Nowym Sączu. A także Katarzyna Sułkowska – właścicielka Karczmy Galicyjskiej i hotelu na terenie Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu, Wiktoria Nowińska, jedyna kobieta – sołtyska w gminie Łącko oraz producentka znakomitych „Gazdowskich serów”, Joanna Walter – prezeska zarządu PBM Południe Tour i hotelu „Perła Południa” w Rytrze, przedstawiciele Krynickiej Organizacji Turystycznej oraz kolei linowej na Jaworzynę Krynicką.

Prowadzący prezentację Jerzy Leśniak zacytował na wstępie wiersz Ludwika Jerzego Kerna sławiący Nowy Sącz. Przypomniał najważniejsze fakty dotyczące tego miasta założonego w 1292 roku przez Wacława II. W którym Kazimierz Wielki wzniósł warowny zamek, a miasto otoczył murami obronnymi z 13 basztami. Zaś Jan Długosz kształcił, z dala od intryg krakowskiego dworu, czterech synów Kazimierza Jagiellończyka – późniejszych królów Polski.

Z czasów nam znacznie bliższych wspomniał o sukcesie, jakim był w czasach PRL „Eksperyment Sądecki” – ograniczona, ale jednak samodzielność gospodarcza regionu oraz przeznaczanie części zbieranych podatków, inaczej niż w innych regionach kraju, na lokalne potrzeby: wodociągi, kanalizację, doprowadzenie do mieszkań gazu, uporządkowanie nowosądeckiego rynku – drugiego, dodam, pod względem wielkości po krakowskim w Polsce - zagospodarowanie terenów zielonych itp.

A mówiąc o współczesności przedstawił wybitnych i słynnych sądeczan oraz absolwentów tamtejszych uczelni, zwłaszcza Wyższej Szkoły Biznesu. I ich sukcesy w gospodarce kapitalistycznej. Nie zapomniał wspomnieć o odgrywającym znaczącą rolę Klubie Przyjaciół Ziemi Sądeckiej, którego prezesem jest b. premier i Marszalek Sejmu Józef Oleksy.

I, trochę żartobliwie, powiedział, że sądeczanie obrażają się, jak się ich nazywa góralami, bo są Lachami. Ale – szybko dodał – górale też są wśród nas i zaraz ich usłyszycie. I zaapelował do dziennikarzy – członków SD-P „Globtroter” – aby stali się ambasadorami Nowego Sącza, gdyż miasto na to zasługuje. Prezentacji towarzyszyły filmy.

Jeden przedstawiał magię nowosądeckiej tradycji i kultury, aktywność i skuteczność działających w mieście firm, możliwości dobrych w nich zarobków. Inny poświęcony był Sądeckiej Dolinie Krzemowej, tamtejszemu miasteczku multimedialnemu i parkowi technologicznemu. Na zakończenie zaś obejrzeliśmy dwa krótkie filmy – nowosądeckie impresje.

Przedstawiono również zakłady produkcyjne, których właściciele obecni byli na spotkaniu. Zakłady Mięsne „Leśniak’ w Nowym Sączu powstały w 1990 roku jako firma wędliniarsko – masarska. Dziś zatrudniają około 100 osób, są jednymi z najnowocześniejszych w kraju dostosowanymi do sprzedaży na rynki europejskie. Posiadają wdrożony system HACCP zapewniający bezpieczeństwo i higienę żywności. Szczycą się licznymi uzyskanymi nagrodami i wyróżnieniami za kiełbasy, szynki i inne wyroby. Degustacja niektórych z nich pozwoliła obecnym z przykrością stwierdzić, jak wiele tracimy ze względu na nie sprzedawanie ich w Warszawie, lecz jedynie na południu kraju oraz na eksport.

W podobny sposób zaprezentowano piekarnię Andrzeja Danka działającą od 1987 roku i szykującą się do obchodów 25-lecia w roku przyszłym. I w tym przypadku mistrz piekarski i cukierniczy Andrzej rozpoczynał od małej piekarni w wynajmowanym pomieszczeniu, a obecnie posiada duży zakład piekarsko – cukierniczy zatrudniający ponad 100 osób. Wyróżniany licznymi nagrodami za jakość wyrobów, tytułem Piekarz Roku 2009, Platynowym Laurem itd. Właściciel nie ogranicza się tylko do tej działalności. Jest również współwłaścicielem przedsiębiorstwa turystycznego Poprad-Koda, hotelu „Panorama” w Nowym Sączu, restauracji Impresja oraz lokalu Platinum. Jest ponadto miłośnikiem piłki nożnej i właścicielem zakładowego klubu sportowego „Danek”.

Trzecim z obecnych i przedstawionych na spotkaniu znaczących nowosądeckich zakładów branży spożywczej, a więc bardzo blisko związanych z turystyką, był „Sądecki Bartnik” i jego właściciel Janusz Kasztelewicz. Pasjonat pszczół i pszczelarstwa, wydawca bezpłatnego pisma „Miodowy Kurier”, istniejącego od 1977 roku Skansenu pszczelarstwa oraz Muzeum pszczelarstwa polskiego z restauracją dla gości i hotelem z 50 łóżkami. Przede wszystkim jednak tworzonym od 20 lat „pszczelarskim imperium” – 1,5 tys. pszczelich rodów rozmieszczonych w różnych miejscach od miejscowości Stróże, gdzie znajduje się siedziba firmy, po Grybów, okolice Krakowa i Mszanę. „Sądecki Bartnik” wytwarza i sprzedaje nie tylko miody i inne produkty pszczelarskie: propolis, wosk, ale również miody pitne i inne napoje oparte na miodzie oraz pierniki.

Działające od dwu lat w Nowym Sączu „Miasteczko Galicyjskie” przedstawiła właścicielka na jego terenie Gospodarstwa Galicyjskiego „ U Sułków”. Przypomnę, bo pisałem już o tej inicjatywie kilka lat temu, gdy była ona jeszcze w zalążku, że jest to replika zebranych w jednym miejscu budowli galicyjskich z Krakowa, Lanckorony, Nowego i Starego Sącza. W „Miasteczku” są m.in. 3 świątynie chrześcijańskie: katolicka, prawosławna i protestancka oraz synagoga. Jest tradycyjny fryzjer, żydowski krawiec, a także „Karczma Galicyjska”, kawiarnia i hotel. Ich właścicielka, Katarzyna Sułkowska, sądeczanka z korzeniami od XV w., swoją „przygodę kulinarną” zaczynała od przysłowiowego „lepienia pierogów” w podsądeckiej wsi. Za różne potrawy zdobywała nagrody i wyróżnienia. Od początku działalności Miasteczka prowadzonego przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu jest w nim właścicielką i prowadzi obiekty gastronomiczno – hotelarskie. W tym karczmę będącą replika galicyjskiej karczmy żydowskiej z przełomu XIX i XX wieku w niespotykanym nigdzie indziej w regionie klimacie secesji. Jest to obiekt wyposażony w najnowocześniejsze urządzenia kuchenne i sanitarne. Równocześnie może obsługiwać 80 osób.
Serwuje opartą na starych recepturach kuchnię czeską, węgierską, romską, lachowską, łemkowską oraz żydowską. Z wieloma daniami firmowymi, m.in. zupę kminkową z pokrzywą, rosół z kołdunami, czarcie jadło, placek cygański „kemoro”, misa pierogów. Podczas degustacji w Warszawie próbowaliśmy pierogów z jagnięciną w sosie grzybowym – pycha! W karczmie jest też bar. W skład „Gospodarstwa Galicyjskiego „U Sułków” wchodzi również kawiarnia oraz hotel o 17 pokojach i 50 łóżkach.

Inną „bohaterką wieczoru w Globtroterze” była wspomniana już góralka z Łącka, sołtyska Wiktoria Nowińska, a zarazem producentka „Gazdowskich Serów”. Z przedstawionych do degustacji najbardziej smakował mi podwędzany, kształtem trochę przypominający oscypki, ale nie noszący tej nazwy, lecz właśnie „gazdowski”. W sezonie produkowane są one z mleka owczego i mieszanego, obecnie krowiego.
W porównaniu z podhalańskimi oscypkami jest to ser mniej suchy i bardziej miękki. Mnie smakował bardziej. Łącko, to oczywiście sławna śliwowica, ciągle nie mogąca doczekać się w Polsce legalizacji. Ale nie zabrakło jej na stole, podobnie jak różnych znakomitych nalewek przywiezionych na degustację. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że także słynna „gruszkówka” z tego regionu kraju, produkowana równie nielegalnie, zaczyna wypierać śliwowicę.

Podczas spotkania i prezentacji jego uczestnicy mieli okazję poznać także 3* hotel + spa „Perła Południa” w Rytrze, dowiedzieć się no nowościach i atrakcjach Krynicy Zdroju oraz podkrynickiej kolejce liniowej i stacji narciarskiej na Jaworzynie Krynickiej. Ma ona aktualnie 10 km tras zjazdowych, przepustowość 12 tys. osób na godzinę, do dyspozycji narciarzy jest hotel – na szczyt sezonu z kompletem rezerwacji – karczmy i inne obiekty zaplecza.

W sumie było to, jak już wspomniałem, bardzo interesujące spotkanie i prezentacja. Potwierdziła tylko, że Sądecczyzna jest regionem interesującym i wartym odwiedzania o każdej porze roku, przez ludzi o różnych zainteresowaniach. Od sportowych – zwłaszcza narciarskich i turystyki górskiej, poprzez gastronomiczne, krajoznawcze aż po kulturalne.

 

Tekst można znaleźć na stronie:  http://www.globtroter.info/nowopci-topmenu-19/1206-gocie-globtrotera-nowy-scz

Zdjęcie 1 Od lewej: Wiesław Leśniak, Wiktoria Nowińska, Lidia Dobrowolska, Katarzyna Sułkowska, Andrzej Danek.
Zdjęcie 2 Od lewej: Wiktoria Nowińska, Lidia Dobrowolska.
Zdjęcie 3 Degustacja potraw regionalnych.
Zdjęcie 4 Dziennikarze Globtrotera i zaproszeni goście.